Moja praca w arabskim SPA
Stanowisko kosmetyczki dyplomowanej oraz wizażysty – stylisty w Al Manahil Center for Recreational Departament SPA w Rijadzie – stolicy Arabii Saudyjskiej, objęłam w 2004 roku. Można powiedzieć, że przetarłam zawodowe szlaki w tym miejscu jako pierwsza Polka.
Wśród pełnionych przeze mnie obowiązków znalazły się:
Główny konsultant
Wdrażanie wysokiego standardu usług w zakresie kosmetologii
Odpowiedzialność za sprzedaż detaliczną kosmetyków dla klientek oraz szczegółową wiedzę na temat tych produktów
Wykonywanie szerokiego zakresu zabiegów kosmetycznych na twarz i ciało przy wykorzystaniu specjalistycznych urządzeń oraz wysokiej klasy produktów
Pełny home service
Obsługa ślubów – arabski make-up
Lojalna i pełna dyskrecja zawodowa
Szkolenie młodszej kadry
Współpraca z departamentem fitness
Ciągła współpraca z managerem i recepcją
Regularne konsultacje z klientkami
Prowadzenie indywidualnych programów dla klientek
Dodatkowe szkolenia:
wysokiej klasy urządzenia do wyszczuplania i odtoksyczniania organizmu: VACUSTYLER firmy WEYERGANS Niemcy (pełne szkolenie) – dyplom w Al Manahil
urządzenia do dotleniania i liftingu – OXYJET – aparat tlenowy firmy NORA BODE oraz produkty – dyplom w Al Manahil
szkolenia z zakresu aromaterapii przez AROMATHERAPY ASSOCIATES London – masaż relaksacyjny całego ciała oraz zabiegi z użyciem czystych, esencjonalnych olejków eterycznych – dyplom w Al Manahil
BIODROGA SYSTEM oraz FUTURES PRIV ATE SPA SELECTION Niemcy (pełne szkolenie) – dyplom w Al MAnahil
Uwarunkowania obyczajowe i religijne
Arabia Saudyjska to stosunkowo bardzo młode państwo, rozwijające się w sposób niezwykle dynamiczny, którego podstawą gospodarki jest wydobycie ropy naftowej. W Arabii Saudyjskiej rządy sprawuje dziedziczna monarchia królewskiej rodziny Saudyjskiej, rządzonej przez króla, pochodzącego z dynastii Al Saud.
W państwie tym życie zdominowane jest przez system policyjno-religijny, czyli podstawą porządku prawnego jest islam, 100% muzułmańskiego wyznania i to w pełnym tego słowa znaczeniu. To kraj zakazany tranzytowo i turystycznie. Tu można przyjechać tylko na specjalne zaproszenie, w celu odwiedzenia najbliższych krewnych lub posiadając od swojego przedstawiciela – sponsora wizę na religijną pielgrzymkę – hadż i omra, lub na kontrakt międzynarodowy, który obwarowany jest osobnymi, bardzo restrykcyjnymi przepisami. Procedura wizowa trwać może nawet do 6 miesięcy. Cudzoziemców, którzy uzyskali status rezydenta, obowiązuje również wiza wyjazdowa, dla otrzymania której wymagana jest zgoda sponsora. Osoby zamierzające wrócić do Arabii Saudyjskiej muszą mieć wizy wyjazdowo-powrotne.
Kobieta a życie
W Arabii Saudyjskiej mieszkałam rok. Tylko rok i aż rok, w tak odmiennym kulturowo kraju. Jeśli miałabym określić ją jednym słowem, byłoby to „całkowite zasłonięcie”. Jest to pierwsze wrażenie z tego kraju. Zakryte twarze i włosy kobiet, osłonięte jednakowymi ubraniami ich ciała. Osobne dla nich wejścia, osobne poczekalnie w ośrodkach zdrowia, osobne sektory restauracyjne.
Domy otoczone wysokimi murami, aby nikt z zewnątrz nie mógł dostrzec choćby skrawka prywatnego życia. Mówiąc o całkowitym zasłonięciu, mam na myśli właśnie przede wszystkim kobiety, które są zasłonięte od stóp do głów. Kobieta wychodząca na zewnątrz, tzn. w miejsce publiczne, zakłada na siebie jak drugą skórę abbayę – cieniutki płaszcz z lekkiego materiału, szczelnie przykrywający całe ciało; na ramiona i włosy zakłada chustę (hejab), spod której nie wymknie się żaden kosmyk. Choć to ostatnie używane jest tutaj prawie wyłącznie przez ortodoksyjne Arabki. Na ziemi Allaha nie ma teatru strojów. W morzu czarnej czerni można się wyróżnić nieco innym krojem abbai, luźniejszym bądź podkreślającym zarysy sylwetki. Czerń materiału może być jednak przyozdobiona czarnymi, świecącymi kamieniami lub innymi dodatkami. Abbaya może kosztować bardzo niewiele lub bardzo dużo, w zależności od tkaniny, fasonu. Czerń, gdy uważnie się w nią wsłuchać, mówi np. o materialnym statusie. Dodatki do abbai, takie jak buły, torebki czy okulary słoneczne stają się ważnym elementem stroju. Ich wybór świadczy o osobowości, stylu kobiety, a przede wszystkim zamożności. Bogate Saudyjki, które tu można spotkać w ogromnej ilości, zawsze mają na sobie coś z ostatniej kolekcji Diora, Chanel, Kenzo czy Benettona. A jednak pomimo twardych zasad tradycji, Saudyjki pod płaszczem czerni, manifestują swoją indywidualność. Okryte szczelnie, niczym duchy, przemykają lekko, powabnie i z gracją, a towarzyszące im zapachy mocnych, orientalnych arabskich perfum podkreślają je, niczym fascynujące zjawiska. Saudyjki wiedzą, jak przemycać swoją kobiecość. Nie da się jej zakryć nawet, jeśli ciało osłonięte zostanie czernią.
Islamska religia w tym państwie wyznacza bardzo restrykcyjne przepisy, do których każdy tu przyjeżdżający musi się dostosować. Zwłaszcza przyjeżdżające tu samotnie kobiety muszą o tym pamiętać. Życie w Arabii jest całkowicie podporządkowane religii i każdy tam przebywający doskonale to rozumie i szanuje. W innym wypadku trzeba się liczyć z nieprzyjemnymi konsekwencjami. W państwie tym do dziś obowiązuje muzułmańskie prawo – szariat. Kary za wykroczenia i przestępstwa są bardzo rygorystyczne. Osoby, które nawet nieświadomie naruszyły saudyjskie prawo, w tym zwyczajowe, mogą być zatrzymane, aresztowane, wychłostane, deportowane, a nawet zagrożone karą śmierci. W tym kraju nadzorem nad przestrzeganiem norm obyczajowych zajmują się aktywiści z komitetów przestrzegania moralności – tzw. muttałowie, będący ściśle policją religijną. W przypadku dokonania zatrzymania lub skontrolowania np. przez niewłaściwe ubranie lub brak nakrycia głowy, sprzeczka na tle obyczajowym, spożywanie (nie daj Boże) alkoholu lub przebywanie kobiety z mężczyzną, który nie jest jej mężem, bratem lub ojcem (np. wspólne zakupy czy spacer). W tym wypadku wymagane są dokumenty zaświadczające o istnieniu między zainteresowanymi związku małżeńskiego. Ich brak oznaczać będzie tylko jedno – olbrzymie kłopoty, włącznie z aresztowaniem lub oskarżeniem kobiety o prostytucję. Konflikt może spowodować również próba skorzystania przez kobietę z restauracji, w której nie ma tzw. sektora rodzinnego. Także kobieta poruszająca się sama np. bez towarzystwa męża, kobiety-przyzwoitki czy swojego prywatnego kierowcy musi się liczyć z ewentualnymi kłopotami. Najbardziej narażone są kobiety, przypominające swoim wyglądem Azjatki lub Arabki, brane za muzułmanki, na które w większości w tym kraju wywierana jest presja przez konserwatywnych muttałów. Głównie właśnie w Rijadzie – stolicy – presji poddawane są wszystkie kobiety, by nosiły czarne abbaye oraz nakrycia głowy. Kobietom zakazane jest również prowadzenie samochodu, jeżdżenia na rowerach. Zakazane tym samym są również tańce, muzyka i filmy, oczywiście poza miejscami prywatnymi. Arabia nie posiada w związku z tym teatrów, kin czy wszelkich tego typu rozrywkowych miejsc, w których mogłoby choć w jakimś stopniu nastąpić zetknięcie kobiety z obcym mężczyzną.
Pielęgnacja kobiecego ciała a obyczaje
Obnażanie piękna kobiecego ciała jest w związku z powyższym zarezerwowane tylko dla mężów tych kobiet. Jednak pracując w tak ekskluzywnym miejscu jak Almanahil Center w stolicy Arabii – Rijadzie, miałam okazję poznać i zrozumieć wszystkie ich tajniki, związane z kultem ciała, pielęgnacją holistyczną oraz kompleksowym i bardzo dokładnym dbaniem o piękno i higienę kobiecego ciała.
Mimo, iż kobieta nie może pokazać bezpośrednio swojego ciała, są jednak miejsca, gdzie można je zobaczyć w całej okazałości. Takim miejscem był właśnie ośrodek, szalenie ekskluzywny i zarezerwowany tylko dla najwyższej klasy społecznej. Mieszczący się w samym centrum dzielnicy dyplomatycznej – Almanahil Center for Ladies – posiadał w swojej pięciogwiazdkowej ofercie szerokozakresowy departament SPA, departament Fitness, dział komputerowy, naukę języków obcych oraz gry i zabawy dla dzieci, jak również restaurację, kawiarnię i butik.
Jako główna, koordynująca kosmetyczka, odpowiedzialna za indywidualne programy dla klientek oraz terapeutka odnowy biologicznej, dobierająca programy z zakresu odtoksyczniania, dotleniania i wyszczuplania organizmu, mogę powiedzieć, w jak dokładny i bardzo kontrolowany sposób podchodzi się tam do codziennej pielęgnacji kobiecego ciała
Cenzor zakrywa dekolt
W państwie tym, gdzie ręka cenzora zakrywa wszystko, co piękne i roznegliżowane, kobieta ze szczególnym namaszczeniem dba o siebie. Tutaj każde czasopismo jest przeglądane przez cenzora. Jego czarny mazak zasłania to, co niewłaściwe: kobiecy dekolt, ramiona, ręce zakochanych, butelkę szampana, parę wtulonych kochanków czy rzeźby cherubinów w ogrodzie.
Smuga cienia na barwnych ubiorach zaskakuje, nadaje tajemniczości. W miejscu, gdzie powinna być ludzka ręka trzymająca inną rękę, znajduje się czarna plama; w miejscu, gdzie powinna być postać kobiety u boku mężczyzny, snuje się czarna zjawa. Dla czytelnika tworzy się nowe doświadczenie, po pierwsze patrząc na czarna plamę, wyobraża sobie: cóż takiego skryło się pod nią? Nie jest to zwykłe patrzenie, bez wysiłku. Po drugie,czarna plama dziwi, szokuje, coś burzy w percepcji odbioru, krzyczy: „nie spodziewaj się spodziewanego”. Wszystkie znane, kolorowe magazyny pokryte są dziurami czarnych plam.
Makijaż – ważny element w życiu kobiety
Omawiając zasady holistycznej pielęgnacji całego ciała, nie sposób zapomnieć, jak ważnym elementem dla tych kobiet jest sztuka makijażu. Aby wykonać makijaż klientce z tamtego kręgu kulturowego, potrzebna jest ogromna precyzja, jak również wiedza na temat specyfiki tradycji ich makijażu.
Prawie każda Saudyjka posiada nazywany przez nas makijaż permanentny, zwany u nich po prostu tatuażem. Ogromną uwagę zwraca się na perfekcyjnie wykonane brwi, które z olbrzymią dokładnością są regulowane, przycinane lub rozjaśniane.
Oczy podkreślone są również tatuażem, natomiast ich bardzo mocny makijaż wydobywa z nich maksymalne piękno, ekstremalnie je przerysowując.
Zajmując się makijażem, bo moje stanowisko obejmowało również tytuł make-up artist, mogę powiedzieć, jak skrajnie różni się nasz standardowy, dyskretny makijaż, nie do zaakceptowania przez nich, od ich tradycyjnego, bardzo mocnego makijażu. Usta muszą być nieskazitelne, dokładnie wyrysowane i tu paradoks – jasne, nabłyszczone, będące tylko tłem dla mocnych, nasyconych oczu. O ile u nas przez cerę mogą prześwitywać np. piegi czy drobne włoski nie stanowiące dla nas większego problemu, dla tamtych kobiet jest to absolutnie niedopuszczalne. Cera charakteryzuje się jednorodnym kolorystycznie, bez najdrobniejszego mankamentu, kolorem, przypominając karnację z zachodniej Europy. Uzasadnienie to bierze się z ich beduińskiego pochodzenia, z którym nie bardzo chcą się utożsamiać. Dlatego też bardzo popularne są wszelkie zabiegi rozjaśniające skórę twarzy.
Technika makijażu, której na zachodzie używa się wyłącznie w makijażu scenicznym, w fotografii lub odważnym makijażu wieczorowym, w Arabii jest elementem zwykłego dziennego wizerunku. Trzeba jednak w tym miejscu podkreślić, że makijaż dzienny w naszym pojęciu, w tamtych kręgach kulturowych w ogóle nie istnieje.
Tak jak wszystkie produkty oraz sprzęty pochodzące z zachodniej Europy, również zachodnie marki kosmetyków przygotowują specjalne, indywidualne kolekcje zarezerwowane tylko dla potrzeb saudyjskich kobiet.
Ślub princessy
Mówiąc o zasadach kompleksowej pielęgnacji nie sposób nie wspomnieć o całej gamie przygotowań kobiety do jej ślubu. Będąc jednym z terapeutów zakwalifikowanych do ekipy odpowiedzialnej za przebieg serii zabiegów twarzy i ciała przed ślubem princessy, mogę powiedzieć, co oznacza rytuał tychże przygotowań do tak widowiskowego show.
Wielotygodniowe przygotowania składają się z całej serii różnorodnych zabiegów na twarz i ciało. Począwszy od zabiegów silnie złuszczających skórę ciała, marokańskich kąpieli, zabiegów z zakresu hydroterapii, kąpieli w tzw. „mleku Kleopatry” poprzez zabiegi wyszczuplające, odtoksyczniające, body wrappingi, masaże manualne oraz ćwiczenia z zakresu fitness prowadzone przez indywidualnych instruktorów, oraz całe, cyklicznie powtarzane serie zabiegów na twarz, aż kończąc na makijażach, którymi głównie zajmują się paryscy wizażyści. Wszystkim tym zabiegom towarzyszy odpowiednia oprawa i ścisły harmonogram. Jako terapeutka odpowiedzialna za przygotowanie jednej z księżniczek do jej ślubu znalazłam się na liście zaproszonych gości. Ta niepowtarzalna, olbrzymia impreza mieściła 3 tyś. kobiet zgromadzonych w salach ekskluzywnego hotelu Five Seasons. Impreza ta przygotowana w zasadzie tylko dla samych kobiet, zaskoczyła wszystkich nieoczekiwaną, krótką wizytą samego księcia, będącego w towarzystwie brata i ojca. To absolutnie wyjątkowe odstępstwo od tradycyjnych zasad, uwzględnia fakt, że był to ślub królewskiej pary książęcej. Zatem panna młoda, jak i jej przyszły wybranek byli w bezpośredniej linii pokrewnej od króla. W odpowiednim momencie, kiedy książę wkroczył na czerwony kobierzec, większość kobiet zasłoniła twarze, zaś cała reszta pań obowiązkowo zasłoniła włosy. To akt szacunku oddany parze młodej. Kiedy salę opuścił już książę, pozostawiając swoją młodą żonę w towarzystwie najbliższej rodziny, na środek sali mogły dopiero wkroczyć same panny, będące również gośćmi tego ślubu. W takt arabskiej muzyki – to obowiązkowe – zaczęły zgrabnie poruszać biodrami. Taniec ten to zwyczaj zarezerwowany tylko dla panien, wróżący im szybkie zamążpójście.
Home service
Jedną z nieznanych mi dotąd również form usług był jeszcze zawsze fascynujący home service – czyli wyjazd z usługą do klientki. Ten rodzaj usługi jest w Almanahil oraz ogólnie rzecz biorąc, w elitarnych kręgach, bardzo popularny.
Ten rodzaj usługi jest bardzo ważny dla każdej z firm, głównie ze względu na jego dochodowość. Przychodząc codziennie do pracy, zanim jeszcze zdążyłam się przebrać, trzeba było odebrać z recepcji i zaznajomić się ze swoim rozpisanym na cały dzień szczegółowym harmonogramem zajęć, który był już wcześniej przygotowany przez panie w recepcji. Szczególną moją uwagę przykuł właśnie serwis domowy, który wprowadzał niemały zamęt. Mimo, że wyjazd do pałacu zawsze był bardzo dobrze zorganizowany, powodował u mnie podniesioną adrenalinę. Do wyjazdu trzeba było się zawsze szybko i dobrze przygotować, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy księżniczka nie zmieni właśnie swojego zamówienia. W zależności od zamówionej usługi, kufer mój musiał być zawsze starannie i z pewnym zapasem przygotowany i wyposażony. Jeżeli zamówiony był np. makijaż, to kufer posiadał wszystkie niezbędne akcesoria do makijażu, jeżeli zaś np. zabieg twarzy lub ciała, zawartość kufra była skomponowana właśnie do tych zabiegów. Bywało i tak, że klientka życzyła sobie i jednego, i drugiego, lub do jednej klientki jechałam z jednym zamówieniem, zaś następna czekająca zapisana była na coś innego. Dość dużym utrudnieniem było np. to, kiedy po skończonych usługach domowych, trzeba było wracać na umówiony zabieg lub makijaż z powrotem do salonu.
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o naszych osobistych kierowcach, którzy zatrudnieni byli w Almanahilu w osobnym departamencie ds. transportu i komunikacji, a ich rozkład pracy był ściśle związany z naszym salonem. To znaczy wszystkie home serwisy lub inne, nagłe wyjazdy ustalane były wcześniej telefonicznie z głównym dowodzącym całym transportem. W tym miejscu muszę dodać, że nasz salon SPA oraz departament Fitness ściśle ze sobą współpracował i posiadał bardzo liczną grupę pracowników. Wizyty domowe cieszyły się ogromnym powodzeniem, tak więc transport był jednym z bardzo ważnych elementów. Jednak często dochodziło do zamieszania, zwłaszcza wtedy, gdy do zamówienia doszło w ostatniej chwili i ktoś z recepcji nie powiadomił o tym fakcie kogoś z dyżurki kierowców. Wtedy właśnie spotykały nas niemałe kłopoty. Trzeba pamiętać, że grupa Saudyjek, do których stale się wyjeżdżało, to osoby wymagające i problemy techniczne nikogo nie obchodziły. Mimo, iż w tym kraju, jakby się na pozór wydawało, nie jest się w stanie w normalny sposób pogodzić kwestii ściśle technicznych i organizacyjnych ze sferą duchową i religijną, tak muszę powiedzieć, że pomimo tylu ograniczeń, jakimi np. są stałe, pięciokrotne przerwy w pracy, zawsze o tych samych porach, ze względu na czas modlitwy, wszystko jakoś funkcjonuje. Są sytuacje codzienne, których nie jest się w stanie żadną miarą przeskoczyć, ani nawet próbować się z nią zmierzyć. Czas dla Boga, jaki poświęca się w tym kraju, to czas, którego my Europejczycy nie jesteśmy w stanie zrozumieć, policzyć ani nawet próbować oceniać. Codziennie, zawsze wtedy, kiedy słońce jest w odpowiednim miejscu na niebie, zamyka się wszystkie sklepy, banki oraz publiczne miejsca, w których wykonywana jest praca, by w tym czasie móc pokłonić się w stronę Mekki i oddać cześć Bogu. To czas, w którym nie spożywa się żadnych posiłków, nie omawia się pilnych spraw, nie kontynuuje wcześniej rozpoczętych obowiązków. To czas tylko dla Boga i nikt w tym kraju nie jest tego w stanie kwestionować.
Usługa w pałacu była o tyle utrudniona, że można się było spodziewać nawet odmowy usługi w ostatnim momencie. Ale nawet i na to była odpowiedź: opłata w takich wypadkach była pobierana zawsze, jak przy zupełnie normalnej i pełnej usłudze. To w tym kraju normalne, że nieraz płaci się za coś, z czego się zupełnie nie korzysta. Tak czy inaczej, home service był dla salonu bardzo dochodowy i opłacalny. W dużej mierze zatem kładziono nacisk na to, by każda z nas należycie zadbała o wykonaną usługę, pozostawiając odpowiednią reklamę. Dla mnie, każdy wyjazd na serwis domowy wiązał się z kolejną, niecodzienną przygodą. Pierwsze moje wizyty w pałacu zawsze były dla mnie ogromnym zaskoczeniem i nie lada przeżyciem. Zawsze po przyjeździe, mój kierowca miał obowiązek czekać aż drzwi pałacu się za mną zamkną, aby dopiero wtedy móc spokojnie odjechać. Wchodząc na nieznany mi dotąd teren, nie wiedziałam, co może mnie spotkać i z czym mogę się liczyć. A tu zawsze tak samo: czekające na mnie miłe osoby zaskakiwały mnie w sposób niezwykły. Traktowały bardzo poważnie, z należytym szacunkiem, częstowały posiłkiem, podsuwając coraz to lepsze smakołyki oraz traktując iście po królewsku. Dopiero po takiej degustacji odbierano ode mnie abbayę oraz kufer i prowadzono do właściwego, przygotowanego miejsca w pałacu. Te niesamowite pałace, w których przepych i bogactwo są rzeczą zupełnie normalną, wprowadzały mnie nieraz w osłupienie. Zachowania służby oraz samych księżniczek – klientek było niejednokrotnie zaskakujące. Żyjąc w tak olbrzymim przepychu, wyobrażałam sobie ludzi oschłych, zadufanych w sobie, niedostępnych. Okazało się, że ludzie ci, to osoby skromne, naturalne, niejednokrotnie bardzo hojne, wprowadzające swoim zachowaniem np. kogoś takiego jak ja, w zakłopotanie. Osoby, z którymi przyszło mi pracować, to osoby pełne ciepła i ufności, wrażliwe, a przy tym mające w sobie jakąś skrywaną tajemnicę. Pomijając fakt finansowy, który oczywiście był nie bez znaczenia, serwis domowy wiązał się zawsze z czymś nowym, fascynującym i nieznanym, czekającym na swoje odkrycie.
Podsumowanie
Targana emocjami, nie potrafiłam niczego zrozumieć, musiało wszystko dojrzeć we mnie, przesiąknąć czasem, nabrać realnego znaczenia. Ta ostrożność uchroniła mnie przed powierzchowną oceną i krytyką oraz uwolniła od porównań z tym, co znane, bliskie.
Ziemia arabska, Arabia Saudyjska skrywa w sobie wiele tajemnic. To państwo posiadające w sobie wiele skrajności, które wciąż zaskakują i oszałamiają. Wielka piaskowa plama w atlasie nie jest dziurą na mapie, ale obietnicą, poruszeniem duszy, nie tylko muzułmanina. Tu ktoś taki jak ja, o odmiennej religii, tradycji, przemyśli sobie sens egzystencji, przemyśli sobie swój stosunek do reszty świata, wyznaczy priorytety.
Będąc w tym kraju zdałam sobie sprawę z tego, co oznacza być i mieć, zdałam sobie sprawę z tego, czym jest dla mnie rodzina, tradycja, kultura. Te ostatnie, w tym kraju, są bardzo silne i nierozerwalnie ze sobą złączone. Będąc w Arabii można jej nienawidzić, natomiast opuszczając ją ogromnie się za nią tęskni.
Arabia przyciąga swoją kulturą, niezwykłą geografią, tradycją oraz narosłymi wokół niej mitami. Przez parę pierwszych tygodni, nie potrafiłam ubrać w słowa obrazów za oknem domu, pracy, czy za szybą samochodu. Nie potrafiłam nazwać nikogo ani niczego, co znajdowało się wokół mnie. Oszołomiona, wręcz jakby znieczulona, przeżywałam narastający szok, uczucie, jakiego dotąd nigdy nie doznałam. Targana emocjami, nie potrafiłam niczego zrozumieć, musiało wszystko dojrzeć we mnie, przesiąknąć czasem, nabrać realnego znaczenia. Ta ostrożność uchroniła mnie przed powierzchowną oceną i krytyką oraz uwolniła od porównań z tym, co znane, bliskie.